Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz zapowiedziała możliwość wprowadzenia podatku od sklepów wielkopowierzchniowych w formule tzw. congestion tax. Danina ma być obliczana m.in. od trudności, jakie sklep wielkopowierzchniowy tworzy w tkance miejskiej. Chodzi np. o zwiększone korki w okolicach centrum handlowego.
Tego typu przesłanki naliczania podatku będą powodować olbrzymie trudności interpretacyjne i kolejne spory podatników z organami skarbowymi.
Każde miasto jest inne, każde centrum jest inne i nie sposób zunifikować tego rodzaju kryteriów tak, aby naliczenie podatku było przejrzyste oraz nie powodowało dyskryminacji niektórych podatników wobec pozostałych. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy na podstawie czynników ustalonych przez urzędników naliczony zostanie wysoki podatek, wobec przedsiębiorcy o niskich dochodach.
Z drugiej strony, przedsiębiorca o wysokich dochodach w ocenie urzędników może nie powodować trudności w tkance miejskiej i podatek należny będzie niski. Obawy budzi również tempo wprowadzenia zmian. Z zapowiedzi wynika bowiem, iż nowy podatek ma obowiązywać już od następnego roku. BCC apeluje, aby ustawodawca rozpoczął szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie, co pozwoli opracować dobre prawo.